piątek, 24 grudnia 2010

Villancicos de Gloria



Stary człowiek na ścieżce podniósł smutną twarz.

Siekł deszcz, był mróz, wiał wiatr.

Gloria, niech będzie pochwalony

razem z Matką, Narodzony.




Chcieli szukać schronienia w gospodzie,
lecz zły człowiek zawrócił ich na drogę.
Gloria...

Jest druga w nocy, tłumaczył,
i nie ma miejsca dla brzemiennej w mej chacie.
Gloria...

Kupcie dom, oddam bez zastanowienia,
lecz bez pieniędzy - nie dam schronienia.
Gloria...

W szopie z wołem i mułem, wiązką siana okryte
Boże Słowo zostało powite.
Gloria...

------------------------------------------------------------------------

Ten poetycki polski przekład podesłał Tomek Skłodowski (dzięki!).

A oto oryginał - kto chce śpiewać, zachęcam, bo melodia też piękna:

Los caminos se hicieron
Con agua, viento y frío.
Caminaba un anciano
Muy triste y afligío,

(Estribillo):
Gloria.
A su bendita mare victoria.
Gloria al recién nacío, Gloria.

Llegaron a un mesón
Para pedir posada
Y el mesonero ingrato
Iba y se la negaba (estribillo)

Si es que traes dinero
Toa la casa es tuya
Pero si no lo traes
No hay posada ninguna (estribillo)

La Virgen al oir eso
Se cayó desmayada
Y San José le dice:
Levanta, esposa amada (estribillo)

Levanta, esposa amada.
Levanta, esposa amada.
Mientras yo esté a tu lao
No te hará falta de nada (estribillo)

Y desde allí se fueron
A un Portal recogío
Y entre el bueyo y la mula
Nació el Verbo Divino (estribillo)

----- A jak to brzmi? Proponuję posłuchać solowego śpiewu Manuela Lombo w połączeniu ze wspólnotowym brzmieniem chóru, także korzennie flamenco, tyle że z drugiego, kolektywnego bieguna - a z takim raczej kojarzą się kolędy...


Dobrych Świąt, odczuwania Duszy Wszechświata i żeby Wam nigdy nie zabrakło gościnnej strzechy!

Brak komentarzy: