sobota, 13 stycznia 2024

Flamenco wg Franciski Aguirre


Z ziemi,

ta muzyka pochodzi z ziemi,

pochodzi ze zmagań, z napaści,

z mrocznego oburzenia

tętnic planety.

niedziela, 6 marca 2022

Skąd nazwa flamenco?


Flamenco znaczy po hiszpańsku: flamandzki (albo: Flamandczyk). Czyżby więc sztuka flamenco miała niderlandzkie korzenie? Nic podobnego: flamenco (sprawdzono) nie ma nic wspólnego z muzyką Belgii czy Holandii. Dlaczego więc ma taką nazwę? Flamencolodzy szukali różnych wytłumaczeń, mniej lub bardziej kuriozalnych, sugerując tu nawiązanie do niezrozumiałego języka Cyganów, do ich kolorowych (rzekomo wówczas) strojów, czy wręcz dopatrując się ich podobieństwa do flamingów. Historyk i muzykolog Blas Infante sugerował nawet, że flamenco pochodzi od arabskiego fellah-mengu, co miało oznaczać biednego wieśniaka. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie jeden drobny szkopuł: w języku arabskim wyraz „mengu”... nie istnieje.

piątek, 16 listopada 2018

Flamenco to...


Dla mnie flamenco to śpiew pierwotny, przedwieczny. Jest ekspresją sprzed początków mierzenia czasu, sprzed narodzin słów. Jest pierwotnym krzykiem. Jest jedynym świadkiem chwil najgłębszego cierpienia, począwszy od tych pierwszych. Cóż lepiej niż seguiriya wyrazi ból niemowlęcia pozostawionego samemu sobie?

czwartek, 15 listopada 2018

Jeszcze raz o seguiriyi

Diego Clavel "mówi" swoją seguiriyę (bo pieśni flamenco się "mówi" a nie śpiewa, nawet jeśli brzmi to bardzo śpiewnie). Rzuca ją w cień nocnego nieba. Wysypuje się z niego. Bo śpiew głęboki po prostu się wysypuje, przelewa przez brzegi naczynia. Rozwija się na niebie jak fajerwerk, jak serpentyna, co pomnoży się w czwórnasób, zanim opadnie na ziemię.


środa, 5 października 2016

Jondo!


Przepraszam moich dawniej wiernych czytelników, że tak długo tu nic się nie działo. Żeby wznowić aktywność na tym blogu, potrzebowałem szczególnego impulsu. W sferze zewnętrznej dostarczyła mi go Silvia Pérez Cruz. Utwór, na który chcę zwrócić waszą uwagę, nie należy do gatunku flamenco, ale jest - w moim odczuciu, w tym wykonaniu - najzupełniej jondo. To "Gallo rojo" - popularna pieśń z czasów, gdy Hiszpanię szarpała wojna domowa.