Właśnie się dowiedziałem, że saeta saecie nierówna: wyróżnia się, na modłę jakiego palo są śpiewane.
Obok frygijskich saetas por seguiriyas, jak te z poprzedniego postu, są majorowe saetas (por) carceleras - ciekawe, że styl "więzienny" brzmi jakoś pogodniej. Może więźniowie śpiewali pogodnie właśnie na przekór losowi, dzięki śpiewowi wykraczali poza swoją kondycję?
Oto dwa wykonania: Any Mochón - młodego talentu z Granady
...oraz nieco starszego cantaora. W Hiszpanii możesz mieć na imię Jezus, a nawet Jehowa.
Oto Jehova Sierra!
sobota, 23 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz